Stanisław Michalkiewicz wypowiada się na temat debaty budżetowej, której towarzyszyły rozmaite gesty, między innymi poseł Joanny Lichockiej.

Odnosi się do równowagi budżetowej, którą uda się ją osiągnąć głównie dzięki przekształceniu otwartych funduszy emerytalnych, za którą państwo pobierze 15% opłatę przekształceniową. Drugi zastrzyk da emisja limitów na dwutlenek węgla, a są jeszcze dochody na poziomie 14 miliardów złotych z poniesienia podatków i innych fiskalnych obciążeń.
Gesty Joanny Lichockiej oburzyły między innymi Jerzego Owsiaka, który z jednej strony nawołuje „róbta, co chceta”, a z drugiej okazuje się, że nie akceptuje pokazywania paluszków. Owsiak domaga się, żeby Joanna Lichocka zrezygnowała z mandatu poselskiego. Odnosi się także do wydarzeń z udziałem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która nie tylko nie zareagowała na wyzwiska, jakimi prezydenta Andrzeja Dudę obrzucili aktywiści bojówek KOD, ale się z nimi wyściskała.
Odnosi się także do ojca Adama Szustaka, który zdradził, że w wyborach prezydenckich odda głos na Szymona Hołownię. Pan Stanisław nie widzi w tym nic gorszącego. Komentuje także wywiad z Michałem Kobosko, szefem sztabu wyborczego Szymona Hołowni. I nowelizacji prawa geologicznego i górniczego oraz głosowania.

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0