We wrześniu 1939 r. Polska została zniszczona przez III Rzeszę Niemiecką oraz Związek Sowiecki. W okresie 1939-1941 między współsprawcami naszego nieszczęścia istniała bardzo ścisła symbioza, nie tylko polityczna i militarna, ale również na płaszczyźnie Gestapo i NKWD. Celem obu potęg było zwalczanie polskich organizacji niepodległościowych.

Niemcy dopiero na Polsce uczyli się, jak zwalczać wrogą im konspirację. Sowieci już byli w tym mistrzami, po doświadczeniach rewolucji bolszewickiej, wojny domowej a następnie polityce niestety bardzo skutecznych prowokacji, gdy rozbijali emigracyjne środowiska nie tylko rosyjskie, ale tworzące się wśród społeczności wchodzących w skład Imperium Rosyjskiego.

Od VI 1941 r. Niemcy i Sowiecki prowadzili wobec Polaków politykę odrębną, ale wspólną na wielu płaszczyznach. Dla polskich niepodległościowców powstał dylemat: co dalej?
Od 1943 r., gdy klęska III Rzeszy stawała się oczywista, przedstawiciele polskich środowisk politycznych i wojskowych, coraz bardziej zrozumiały stawał się fakt, że zwycięstwo Sowietów będzie naszą całkowitą klęską.

Kształtowały się różne opinie i postawy. Wśród nich należy wyróżnić te, które proponowały zniszczenie komunistycznych ośrodków destrukcji na ziemiach polskich: PPR, GL-AL i agentur sowieckich. Były one znane i rozpoznane. Niestety, zrobiono bardzo niewiele w tym zakresie, dlatego ponowne przyjście Sowietów (w 1944 r.) ułatwiło im penetrację i destrukcję polskich konspiracyjnych struktur niepodległościowych.

Dlatego trzeba o tym mówić i przypominać, że były takie postulaty – jak najszybszego rozprawienia się z „rodzimą” komuną. Wynikiem zaniechania takich działań było stosunkowo szybkie zniszczenie Polskiego Państwa Podziemnego.

Leszek Żebrowski

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0