Nagle stało się to, na co zapowiadało się już od dawna – spektakularnie okazało się, że demokracja jest pozorem, że nie gwarantuje wolności słowa, że wszystko, co miało być „końcem historii” rozłazi się jak marna dekoracja, a problemy, które miały zniknąć, okazały się nie do rozwiązania.
Tylko żeby ta świadomość nie wyczerpała się w jałowym jojczeniu i rejtaniadach, rwaniu szat, wygłaszaniu jeremiad i zborowym pisaniu listów protestacyjnych.
Rafał Ziemkiewicz
+1
+1
+1
+1
+1
+1