Nowe podatki, daniny, opłaty, ograniczenia handlowe, trudności biznesowe, inflacja, recesja i pogłębiający się socjalizm. To wszystko sprawia, że jako naród ubożejemy. Choć na kontach mamy więcej pieniędzy ich realna wartość jest mniejsza, niż przed laty.
Spada poziom dobrobytu, maleje nasza siła nabywcza i kończą się oszczędności. Niektórzy mają tego już naprawdę dość. W kraju rodzi się bunt, który sięga od morza po Tatry. Dość mają już restauratorzy, właściciele kwater i stacji narciarskich, rolnicy, handlowcy, a niekiedy nawet zwykli ludzie, którzy chcieliby już odetchnąć, zjeść coś w mieście i pojeździć z dziećmi na sankach.
Piotr Korczarowski
+1
+1
+1
+1
+1
+1