Sejm po raz piąty wybrał Rzecznika Praw Obywatelskich, Senat go po raz piąty odrzuci, może jeszcze powtórzy to się raz albo dwa, aż panu Bodnarowi minie wreszcie termin rzecznikowania z braku laku wyznaczony przez Trybunał Konstytucyjny i będzie musiał odejść.
Wtedy albo zaprze się w drzwiach Rejtanem, że nie odejdzie i już, albo wyznaczy swojego p.o. – a Sejm wyznaczy swojego, i będą się nawzajem wyrzucać firmami ochroniarskimi i zmieniać zamki. Taka jest mniej więcej odpowiedzialność za państwo tzw. elit politycznych. I to w chwili, gdy wokół tego państwa dzieją się rzeczy jasno pokazujące, że czas spokoju i międzynarodowej koniunktury naprawdę się kończy…
Rafał Ziemkiewicz
+1
+1
+1
+1
+1
+1