Mieć w swych dziejach tak niewiarygodny sukces, tak fantastyczny dowód swej wielkości, siły samoorganizacji, sprawności, mądrości – i kompletnie tego nie pamiętać, nie chcieć, pozwolić sobie ten sukces zabrać i celebrować tylko doznane męczeństwo i klęski… To tylko Polacy tam mają, niestety. Szczęście w nieszczęściu, że są przynajmniej książki.
+1
+1
+1
+1
+1
+1