„Ziemia Obiecana” Władysława Reymonta, arcydzieło polskiej literatury, spychana jest na margines pamięci – bardziej niż oryginalna powieść istnieje dziś ekranizacja Andrzeja Wajdy, który mocno zniekształcił oryginał, a w zasadniczym punkcie kompletnie mu się sprzeniewierzył.

Może to dlatego, że ta znakomita powieść jest dziś bardzo „politycznie niepoprawna”? A może dlatego, że jej bohaterem nie jest nieudacznik ani męczennik za Ojczyznę, tylko mężczyzna z krwi i kości, człowiek sukcesu, i to sukcesu w pogardzanym przez polską inteligencję biznesie? Na to drugie wskazywałby fakt, że mając w polskiej literaturze taką postać jak Karol Borowiecki symbolem „polskiej przedsiębiorczości” uczyniliśmy, pożal się Boże, Stanisława Wokulskiego z „Lalki” Bolesława Prusa…

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw nam kawę na buycoffee.to