Film opowiada historię Powstania Warszawskiego. Dziś wzbudza ono wiele kontrowersji.
Był to wielki zryw okupiony jeszcze większymi ofiarami, ofiarami życia ludzi, którzy chwytając w dłoń karabin, szli na barykadę, by bronić rzeczy świętej, rzeczy bezcennej- Ojczyzny, przed zniewagami i pogardą, przed zbrodniczą ideą nazizmu, cofającą się w obliczu drugiej, może jeszcze straszliwszej idei- komunizmu. Pośród niemieckiego esesmana, pośród ruskiego sołdata, stanął na straży wolności polski żołnierz. I gotów był umrzeć nie za Stalina, nie za Hitlera, ale za Ojczyznę. Z własnej woli, nie z przymusu, nie z zastraszenia. Polski żołnierz, harcerz, nauczyciel, emeryt, chory i każdy inny mieszkaniec Warszawy, bez względu na profesję, każdy stanął do walki. Oni pamiętali Wrzesień’39, oni pamiętali Katyń’40. Oni wiedzieli za co giną i był to dla nich zaszczyt. To właśnie oni poświęcili najwięcej- własne życie. Dlaczego więc dziś tego nie potrafimy uszanować, tylko trwamy w bezowocnych sporach na temat Powstania? My nic nie poświęciliśmy, my nie potrafimy sobie wyobrazić piekła wojny, jakże więc możemy osądzać Powstanie? Żaden film nie odda w pełni tragizmu tamtych dni, ale może chociaż nieco go przybliżyć. To jest powołanie tego filmu….