Chyba nie ma dziś Europejczyka, który nie wiedziałby czym jest tzw. “kryzys migracyjny”. W samym 2015 roku do Europy z Bliskiego Wschodu dotarło blisko milion tzw. uchodźców, a wszystko wskazuje na to, że w 2016 statystyki będą podobne.
O obecny stan rzeczy wielu komentatorów obwinia kanclerz Niemiec Angelę Merkel i prowadzoną przez Niemcy politykę otwartych drzwi. Największy sprzeciw wobec przyjmowania imigrantów płynie w tej chwili z państw Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak wymykający się z rąk polityków kryzys, zaczyna budzić sprzeciw obywateli także Zachodniej Europy. W ciągu kilku ostatnich miesięcy w wielu miastach odbyły się, podobne do znanych z Polski, protesty antyimigranckie. Jednym z nich była kilkutysięczna manifestacja w stolicy Saksonii – Dreźnie.