Wymiana dotychczasowego obozu zdrady narodowej na rząd prawa i sprawiedliwości to przysłowiowa sytuacja, w której cały naród wepchnięto z deszczu pod rynnę. O ile jeszcze do niedawna karty rozdawała „Gazeta Wyborcza”, dysponująca zdolnością wykluczania trędowatych poza nawias społeczeństwa, czyli ogłaszania listy antysemitów i ksenofobów, dziś Bronisław Wildstein i Tomasz Sakiewicz czynią te same honory w ramach „Gazety Polskiej”. Uzupełniono jedynie narrację o rzucanie swoistej fatwy na tzw. „ruskich agentów”, których wśród Polaków szukają wszelkie służby mundurowe.
+1
+1
+1
+1
+1
+1