Draka ze szprycami „spod lady” ujawnia parę fundamentalnych cech wciąż trwającego popeerelowskiego postkolonializmu.
Elity, tworzone nie przez lepszych, ale przez lepiej ustawionych. Dominującą w nich zasadę „centralizmu towarzyskiego”, którego zakwestionowanie jest prawdziwą przyczyną rokoszu podniesionego przez owe „elity” po 2015 – rzekomo w obronie demokracji i praworządności. I kunktatorstwo tych, którzy zamiast odrzucić te wszystkie układy w diabły, myślą raczej, jak je odtwarzyć po umownej swojej stronie.
+1
+1
+1
+1
+1
+1