W wywiadzie którego udzieliła Republice Pani Ewa Zajączkowska-Hernik, poseł Konfederacji w Parlamencie Europejskim, krytykuje politykę migracyjną Donalda Tuska, twierdząc przy tym, że centra integracji migrantów będą finansowane głównie z pieniędzy polskich podatników, mimo że mają pochodzić z funduszy UE.
Ostrzega, że Polska może mieć podobne problemy z nielegalnymi imigrantami jak kraje zachodnie. Wskazuje, że premier Tusk manipuluje faktami, odwracając uwagę od kluczowych kwestii. Zajączkowska-Hernik podkreśla również, że Komisja Europejska nie reaguje na niektóre działania Tuska, co według niej wiąże się z jego przyszłymi ambicjami politycznymi.
Integracja migrantów w Polsce może kosztować znacznie więcej, niż sugeruje rząd. Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśla, że premier Donald Tusk zapewnia, iż finansowanie centrów integracyjnych pochodzić będzie głównie z funduszy unijnych. Jednak posłanka twierdzi, że Polacy de facto sfinansują te projekty, jako że Polska już wpłaciła 60 milionów euro do europejskiego funduszu wspierającego integrację, co oznacza, że obciążenie spadnie na krajowy budżet. W obliczu kryzysu migracyjnego Zajączkowska-Hernik obawia się, że taka polityka może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych, destabilizacji i napięć społecznych w Polsce, czyniąc to kosztownym przedsięwzięciem dla polskiego podatnika.
Poseł wyraża swoje obawy dotyczące chaosu w państwie po zmianie rządów i zaznacza, że nadchodzące wybory prezydenckie będą miały ogromne znaczenie dla przyszłości Polski. Podkreśla, że jeśli wygra kandydat z obecnego obozu rządzącego, Polskę czeka „jazda bez trzymanki” i pełna implementacja polityki unijnej, w tym kontrowersyjnych reform związanych z migracją. Ma nadzieję, że Konfederacja i jej kandydat Sławomir Mentzen mają realne szanse na wejście do drugiej tury.
Zajączkowska-Hernik krytykuje zarówno rządy Prawa i Sprawiedliwości, jak i Donalda Tuska, twierdząc, że polityka wewnętrzna obu obozów prowadzi do stagnacji i braku realnych reform. Wskazuje, że w przypadku wyboru prezydenta z opozycji lub PiS, może dojść do dalszego pogłębiania konfliktów i blokowania reform.