Kiedy prezydent Andrzej Duda próbował przekonać, że w Polsce trwa walka z „ostrym cieniem mgły” przedsiębiorcy rzeczywiście natrafili na opary, najpierw absurdu, który wyciągnął ich na ulice, a następnie gazu pieprzowego użytego przez policję, aby spacyfikować ich protest.

Mimo starć w stolicy nikt z rządzących nie podjął próby rozmów ze zrozpaczonymi obywatelami, którzy pytali premiera Morawieckiego, czy ich sytuacja to spełnienie obietnic o „pracy za miskę ryżu”? Jedyną korzyść z zamieszek odniosły media, które chętnie relacjonowały starcia z policją. Zabrakło jedynie TVP, której dziennikarze najwyraźniej zajęci byli przygotowywaniem reportażu o podmianie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego, czym Koalicja Obywatelska naraziła skarb państwa na niepowetowaną stratę. Dlaczego? Teraz bowiem trzeba będzie zutylizować dziesiątki milionów kart wyborczych przygotowanych na 10 maja.
Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0