Prezydent Andrzej Duda, podczas obchodów rocznicy wydarzeń marcowych 1968, pokazał się Polakom w nieco innym świetle. Klęczał przed tablicą na Dworcu Gdańskim, przepraszał. Tymczasem – to nie było „wypędzenie”. Pan prezydent uznał, że powinniśmy przepraszać „wypędzonych”. Więc przypominam – w 1968 roku nikt nie zginął, a „wypędzenie” było możliwością wyjazdu do innego świata.
+1
+1
+1
+1
+1
+1