Cały postępowy świat obiegło sensacyjne odkrycie: „Terroryzm ma jednak coś wspólnego z islamem”.
Taką wstrząsającą tezę postawił na łamach „Die Welt” niemiecki uczony Reinhard Mohr. Nie spotkała się ona jednak z uznaniem niemieckich mas robotniczych. Żadne nowinki nie są w stanie zachwiać świeckiego dogmatu o rozdziale terroryzmu od islamu. Przeciwko tezom Mohra wystąpił na łamach „Sueddeutsche Zeitung” Ronen Steinke, który w szczerych, prostych słowach ostrzegł niemieckich robotników i chłopów przed szkodliwymi odkryciami: „Ten, kto poważnie traktuje religijne motywacje zamachowców, wpada w zastawione przez nich sidła”. Również „Frankfurter Allgemeine Zeitung” potępił odchylenia reakcyjne i wyjaśnił , że nie ma żadnego problemu z islamem. Tak, zagrożenie jest tylko ze strony kaczystowskiej Polski, która nie chce przyjmować uchodźców i to jest prawdziwe wyzwanie dla Europy. By żyło się lepiej!