Dlaczego w relacjach Warszawy i Kijowa panuje dysproporcja? Dlaczego uprawiamy politykę na kolanach i dajemy sobą pomiatać jednemu z najsłabszych państw Europy, które osłabione wojną i przeżarte korupcją nie powinno być w stanie przeciwstawić się sile polskiej dyplomacji?

Dlaczego nie jesteśmy traktowani po partnersku, tylko rozmawia się z nami z pozycji siły? Problem ten z resztą nie dotyczy samej Ukrainy, ale i innych państw.

Witold Gadowski

+1
4
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw nam kawę na buycoffee.to