„Krzysztof Pieczyński pobity przez człowieka, który widząc jego czerwoną kurtkę, uznał ją za pedalską” – w tym szczerym, dosadnym wpisie na Facebooku postępowa dziennikarka Eliza Michalik narażając swe życie poinformowała o kolejnych prześladowaniach w kaczystowskiej Polsce.
Niestety dotknęły ją za to represje. Co jednak najgorsze nie ze strony kaczystowskich kulsonów, ale samego Facebooka, który zablokował jej konto na trzy dni. Nie od dziś przecież wiadomo, że postępowa wolność słowa nie obejmuje słowa „pedał” i na Facebooku używać go nie można. I to w żadnym kontekście, więc nawet rowerzyści musieli zejść do głębokiego podziemia. Tak, walka klas wymaga ofiar. Tow. Michalik i cykliści to mała cena za postęp i umacnianie procesu demokratyzacji w Internecie. By żyło się lepiej!