W Polsce na dobre rozgorzał spór dot. nowego prawa przerywania ciąży. Co prawda w przygotowywanej ustawie nie ma radykalnych zmian, lecz gra na emocjach narodu trwa w najlepsze.
Jak zwykle całemu zamieszaniu towarzyszy tzw. drugie dno, czyli wewnętrzny spór rządu o przyjęcie narzucanej przez UE umowy handlowej z Kanadą (CETA). Wszystko wskazuje jednak na to, że niebezpieczne dla polskiej gospodarki zapisy zostaną przyjęte. W Radzie Ministrów opowiedział się przeciw nim jedynie Zbigniew Ziobro. Wielkim zwolennikiem CETY jest za to minister rozwoju, a od niedawna także finansów, Mateusz Morawiecki. Podsycany przez media spór o prawa kobiet stanowi zatem idealny wybieg dla odwrócenia uwagi od niezwykle ważnej debaty, która mogłaby skończyć się polskim wetem na najbliższym posiedzeniu Rady Unii Europejskiej.