Ciężkie jest życie „lewicowego publicysty”, a w życiu nie ma nic za darmo. Rafał Otoka-Frąckieiwcz zaczął więc zbierać swoich „wyznawców”, wszystko po to, by by kosić hajs.
Na pierwszy ogień poszła „Gazeta Wyborcza”, która postanowiła o nim napisać. Wyróżniony i doceniony tym Faktem Rafał Otoka-Frąckiewicz przywoła „ikonę” dziennikarstwa z Czerskiej. Uprzedzamy, że nie jest to Adam Michnik, jego brat, czy Dominika Wielowiejska, tylko zupełnie ktoś inny, ktoś o pięknych oczach – znany w sejmowych korytarzach jako „pisanka”.
wSensie.tv
+1
+1
+1
+1
+1
+1