Całą Polskę Ludową obiegła sensacyjna informacja. Oto Newsweek dotarł do dokumentów, z których wynika, że Duda latał do Poznania.
Co robił w Poznaniu dokładnie nie wiadomo, ale na pewno nie pełnił obowiązków poselskich. Niestety nie ma na to żadnych dowodów. Jeszcze nie ma, bo już wkrótce towarzysz-redaktor naczelny Lis sprowadzi z Chińskiej Republiki Ludowej lampy nowej generacji, które rzucą na Dudę wyjątkowo niekorzystne świetło i wtedy dopiero okaże się, że Duda prowadził nie tylko wykłady w Nowym Tomyślu, ale również bimbrownię we Wrześni, a także kradł radia samochodowe w Środzie Wielkopolskiej a w Poznaniu tylko nocował za pieniądze podatników. Tak, masy robotnicze z Rządem Ludowym na czele, z niecierpliwością czekają na te cudowne lampy. By żyło się lepiej!