To zdarza się tylko w szczególnych momentach. Wawelski „Zygmunt” znów uderzył, jak po zamachu na Jana Pawła II i wiele lat później, po jego śmierci, jak przy okazjach papieskich pielgrzymek do Polski, doniosłych rocznic, wizyt, zgonów ważnych postaci.
Tym razem, w ten niezwykły Wielki Post, z opuszczonymi świątyniami i wiernymi pozbawionymi możliwości udziału w Najświętszej Ofierze, przejmujący dźwięk zabrzmiał pośród opustoszałych ulic i placów Krakowa… Towarzyszył ogólnoświatowej, południowej modlitwie o ustąpienie epidemii.
+1
+1
+1
+1
+1
+1