Od tak zwanej „pokazuchy” jest tylko jedna rzecz bardziej żałosna: nieudana pokazucha. Taka, jak ta z Marcinem Romanowskim.

+1
9
+1
0
+1
2
+1
1
+1
0
+1
0

   

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Postaw nam kawę na buycoffee.to