Lud pracujący miast i WSI z niewysłowioną wdzięcznością przyjął wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, który przyjechał do Warszawy tylko po to, aby wyrazić swoją troskę o Trybunał Konstytucyjny. Potwierdziło to tylko tzw. „zasadę Petru”, która mówi, że w każdej sytuacji chodzi o Trybunał.
Niestety wizyta ta ujawniła również kaczystowską siatkę w ambasadzie USA. Oto ambasada wydała oficjalne tłumaczenie przemówienia Baracka Obamy, które różni się od tego, które przedstawiły postępowe media. W tym reakcyjnym tłumaczeniu jest nie tylko mowa o tym, że Dudzie zależy na rządach prawa, niezależnym sądownictwie i wolnych mediach, ale również, że „Polska jest i nadal będzie przykładem demokratycznych praktyk na całym świecie”. Przekład ten staje zatem po stronie kaczyzmu, bo wynika z niego, że w Polsce wciąż jest Demokracja. Takiej podłości nie znała historia ludzkości! Na szczęście postępowe media stosując zasadę domniemania Trybunału dobrze wiedziały po co przyjechał prezydent Obama i tłumaczyły wszystko po swojemu, tak że nawet spacje, kropki i przecinki stanęły w obronie polskiej Demokracji. By żyło się lepiej!