Przez cały kraj przelewa się fala oddolnych i niezależnych protestów. Miliony prostych Polaków, anonimowych i oddolnych działaczy Partii, wychodzą na ulice, aby pokazać swój sprzeciw wobec kaczystowskiej dyktatury, której działania wystawiają Polskę na krytykę niemieckiego rządu, koncernów i banków.
Na szczęście manifestacje ludu pracującego miast i WSI są jasnym sygnałem dla kanclerz Merkel i całego postępowego świata, że wciąż mają w Polsce pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników. „Bronimy zdobyczy Demokracji, zdobyczy ostatniego ćwierćwiecza. Chcemy by było tak jak było” – oto najczęściej pojawiające się głosy wśród oddolnych manifestantów, dla których 8 lat utrwalania władzy ludowej przez Platformę i Milicję Obywatelską są niczym wspomnienie złotego wieku. Nic jednak nie trwa wiecznie. Dlatego jednym z hymnów obrońców Demokracji stała się pieśń „Mury”. Kaczyński chce zniszczyć te mury, chce by runęły i pogrzebały stary, postępowy świat. Demokraci ludowi z tow. Lisem na czele wiedzą jednak, że to się nie uda. Mury będą rosły, a łańcuch będzie kołysał się u nóg. I znów będzie żyło się lepiej! Będzie żyło się lepiej wszystkim!