Niech Rząd Ludowy wprowadzi stan klęski żywiołowej! – wołali jeszcze niedawno agenci bobrzych band. Wybory Ludowe pokazały jednak jak grubymi nićmi była szyta ta intryga
Sprzymierzeni z reakcją powodzianie w ogromnej części odmówili głosowania na Marszałka Komorowskiego. W Gminie Wilków dokonano licznych zbrodni oddania głosu na Jarosława Kaczyńskiego. Powodzianie reakcjoniści pokazali, że nie dorośli jeszcze do demokracji.
Obywatelską odpowiedzialnością wykazali się natomiast pensjonariusze zakładów karnych i aresztów śledczych. 80% – taki wynik uzyskał Marszałek we Wrocławiu i na warszawskim Mokotowie. Niewiele gorzej było w innych miastach. W skali kraju ponad 75% więźniów poparło postępowe siły demokratyczne reprezentowane przez niezwyciężonego Marszałka Komorowskiego. Tak duże poparcie świadczy o efektywnym procesie resocjalizacji opartym na codziennej lekturze Gazety Wyborczej oraz nieograniczonym dostępie do postępowych stacji takich jak TVN48. Miłość do Partii i jej członków po raz kolejny sprawiła, że w zakładach karnych demokracja zwyciężyła podwójnie.