Radosław Sikorski konsultował swoje przemówienia z byłym ambasadorem Wielkiej Brytanii w Polsce i jeszcze za to płacił – taką rewelacją podzielił się tygodnik Wprost. Jest to jednak rewelacja grubymi nićmi szyta
Wykazał to Tow. Wroński z Gazety Wyborczej, który zachował rewolucyjną czujność, nie pozostał głuchy na jątrzenie dziennikarzy Wprost i prosto, po partyjnemu, wytłumaczył masom robotniczym, że za dobre przemówienia warto płacić. Kropkę nad „i” postawił sam Minister Sikorski, który w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział, że „to były jedne z lepiej wydanych pieniędzy w budżecie MSZ”. Tak, przecież zawsze Ministerstwo mogło dać więcej na wsparcie dla Polonii lub co gorsza na Polaków z Kresów Wschodnich. Na szczęście stało się inaczej. By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!
