John Stossel i Daniel Hannan:
„Od strony ekonomicznej państwo opiekuńcze przypomina węża pożerającego własny ogon. Przyjęcie obowiązku zapewnienia każdemu przez państwo minimum środków utrzymania sprawia, że z dnia na dzień poziom wydatków państwowych gwałtownie wzrasta. Żeby temu sprostać, państwo opiekuńcze musi podnosić podatki. Jednakże nie można czynić tego w nieskończoność, z uwagi na tzw. efekt Laffera. Chodzi o to, że podnoszenie podatków do pewnego momentu skutkuje zwiększeniem dochodów państwowych, ale po przekroczeniu pewnego poziomu opodatkowania, dochody nie tylko nie wzrastają, ale maleją. Przyczyna jest prosta: część podmiotów gospodarczych zachowująca rentowność przy poziomie opodatkowania x, traci rentowność przy poziomie opodatkowania x+1 i bankrutuje. Od tych podmiotów gospodarczych nie wpływają nie tylko większe podatki, ale w ogóle żadne. Po drugie, część ludzi, kierując się instynktem samozachowawczym dochodzi do wniosku, że musi ukrywać przed państwem swoje dochody i zatajać przedsięwzięcia gospodarcze. W ten sposób tworzy się tzw. szara strefa, z której nie tylko nie wpływają większe podatki, ale w ogóle żadne. Zatem, z uwagi na efekt Laffera, podnoszenie podatków dla sprostania konieczności pokrycia rosnących wydatków państwowych, nie może odbywać się w nieskończoność.”
(Stanisław Michalkiewicz – Wady państwa opiekuńczego)