Pomysły nowej „ministry” od edukacji mogą wywołać napad niekontrolowanej wściekłości lub pusty śmiech.
Jednak nawet kompletnie nieprzemyślane i z nikim nie skonsultowane wykluczenie zadań domowych dla dzieci klas 1-3 czy brak ocen i dobrowolność zadań domowych dla starszych uczniów podstawówek, to tylko drobne kłopoty, jakie nadciągają nad polską szkołę.
Dużo większym zagrożeniem jest zaraza politycznej poprawności i twardych lewackich i lewicowych projektów, jakie na głowy naszych dzieci chce sprowadzić nowy rząd.
Radosław Pogoda
+1
+1
+1
+1
+1
+1