Już w pierwszych dniach wojny na Ukrainie mogliśmy przekonać się, jak działa rosyjska machina dezinformacyjna i jak mocno jesteśmy, w podobnych przypadkach, narażeni na manipulację.
Tym bardziej, że polskie władze zdążyły już popełnić kilka błędów, które zupełnie niepotrzebnie próbuje ukrywać pod płaszczykiem ogromnego zaangażowania w pomoc Ukraińcom. Padamy więc ofiarą, także polskiej, propagandowej nadgorliwości i nadpobudliwości. Całkiem niepotrzebnie. Polacy nigdy nie uwierzą w ruska propagandę.
+1
+1
+1
+1
+1
+1