Ani góry wysokie, ani morza głębokie nie wstrzymają pochodu przyjaźni, który przejdzie przez Warszawę 12 czerwca.
Jego uczestnicy, kibice rosyjscy pokażą tym samym, że rację miał Donald Tusk mówiąc, że „Rosyjscy kibice nie są grupą stwarzającą jakiekolwiek zagrożenie, wręcz przeciwnie”. Tak, bratni Kibice Rosyjscy (w przeciwieństwie do rodzimych faszystowskich) są łagodni jak baranki i niczym Armia Czerwona przejdą przyjaźnie ulicami Warszawy. I bynajmniej nie potrzebują na to żadnych zezwoleń z urzędu miasta. Bo kurica nie ptica, Polsza nie zagranica! Jak zezwolenie, to tylko od Putina!
+1
+1
+1
+1
+1
+1