Od chwili zakończenia szczytu w Brukseli, gdzie ustalono szczegóły unijnego budżetu na lata 2021-2027 media w Polsce rozpisują się na temat ogromnych sum, które rząd wynegocjował dla naszego kraju.
Niektórzy odbierają jednak takie stwierdzenia bardzo dosłownie, wyobrażając sobie worki pieniędzy, które razem z polską delegacją przywieziono do kraju i teraz trwa właśnie dosypywanie tych funduszy do narodowego budżetu. Tymczasem rząd Mateusza Morawieckiego przywiózł z Brukseli jedynie obietnicę, że pewna część unijnych środków, na które swoją drogą składamy się wszyscy, będzie zarezerwowana dla potrzeb Polski, o ile spełnimy szereg warunków umożliwiających korzystanie z tych funduszy.
Dobromir Sośnierz
+1
+1
+1
+1
+1
+1