W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami uniemożliwiania wystąpień i odwoływania spotkań autorskich na kilku polskich uczelniach. Uniwersytet Szczeciński odwołał spotkanie z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim dotyczące jego książki „Zapomniane ludobójstwo na Kresach. Prof. Jerzy Robert Nowak nie mógł wystąpić na Uniwersytecie Wrocławskim, a dr Sławomirowi Cenckiewiczowi, autorowi książki o Lechu Wałęsie, również zamykano sale wykładowe w Opolu i Rzeszowie Czy mamy do czynienia z „pełzającą cenzurą?
Jeśli tak, to dlaczego dotyczy ona przede wszystkim osób, które zajmują się najnowszą historią Polski i naszych sąsiadów? Które tematy okazują się tak niebezpieczne, że nie należy ich podejmować w murach uniwersyteckich? Dlaczego nasze uczelnie sprzeniewierzają się misji wolnej wymiany poglądów? Kto ma prawo decydować o tym, jakie treści mogą się pojawiać na uczelniach, a które należy eliminować? O tym warto rozmawiać!
+1
+1
+1
+1
+1
+1